poniedziałek, 11 lipca 2016

Sowy dwie, kot-biedronka - niestworzone dzieje ....



Dzień dobry po południu !


  Dziś znowu miałam zalatany dzień - patrząc przez okno myślałam, że jest zimno - założyłam swoją pelerynę i wyszłam. Wychodząc z klatki - myślałam, że ktoś mnie "pałą" uderzył - taka duchota.
Zdjęłam super pelerynę co by nie przegrzać mózgu jeszcze bardziej niż już jest :)
Ledwo doszłam na przystanek, wsiadłam do mpka a tam - duchota gorsza niż na dworze. Klimy brak, miejsc siedzących brak (czytaj siedzą torby z zakupami i odpoczywają) życia brak. Dotarłam jednak w wyznaczone miejsce, ogarnęłam i wróciłam do domu - już na całe szczęście mpkiem z klimą.
Zdążyłam, przed deszczem - ale nie zaszkodziło by mi się ochłodzić :)
Oczywiście przywitał mnie Stefan - swoim miauczeniem i wyrzekaniem, że On biedny kot - biedronka siedział sam :)

  Wsadziłam ogórki do gara - na małosolne, ogarnęłam bajzel - zjadłam i zasiadłam do pisania. Tylko o czym ? A no o tym co udało mi się stworzyć ostatnio.
Sama nie wiem jak o się dzieje, że mam jakiś tam talent do filcu i szycia a narysować za cholerę nie umiem. To co mi pozostaje ? Chłop w pracy, kot-biedronka nie potrafi rysować, więc muszę strzelać na oko. Otóż wycinam od razu z filcu - o dziwo udaje się :)
I tak powstały ostatnie dwie sówki, chciałam żeby były inne niż te które dotychczas widzieliście na Mnisiowie - udało się !

 Czasem jednak nie wszystko da się tak wyciąć od ręki, czasem muszę sobie rozrysować na kartce poszczególne elementy, czasem posiłkuję się darmowymi wykrojami bądź kupionymi na dany model. Wykroje wcale nie są tanie, zazwyczaj są kupowane za granicą i przychodzą w pdf - forma do druku w konkretnym rozmiarze. Jest kilka wykrojów, które mam zakupione - większość rysuje albo Paweł albo ja sama wymyślam i każe mu rysować.
Najbardziej nie lubię ich wycinać - więc tą funkcję obejmuję osoba która mi to narysowała :)
Nie narzeka, a łatwo daje się przekupić.

  Otóż siedzimy z kotem-biedronką i mało nam okna nie wypadną - tak wieje i leje - oczywiście ja siedzę, a kot-biedronka śpi. On oczywiście jest tak zmęczony spaniem cały dzień, jedzeniem i załatwianiem swoich potrzeb, że musi odpocząć :)

  Mam tyle naszykowanych wykrojów, więc w najbliższym czasie znowu czymś Was zaskoczę. Wiem, że podobają się Wam sowy, koty, koniki, słonie i żaby - także to w najbliższym czasie też będzie :) na licytacji zawsze można coś fajnego upolować. Zmieniła się też opcja płatności - na wpłatę czekam maksymalnie dwa dni - dlaczego ?
Trochę za bardzo pozwoliłam sobie na to by czekać - niestety nie mogę - nowe licytacje równa się nowe materiały - też muszę je za coś kupić. Zapewne wiecie jak to jest kiedy coś się Wam kończy - musicie iść kupić. Ja mam tak samo, ostatnio zrobiłam zapasy, jednak przy takim tempie pracy szybko się kończą.

  Nie korzystam z żadnych wykrojników, dlatego też kółeczka czy inne formy nie są idealnie równe - może kiedyś będzie mnie stać albo dostanę taki wykrojnik w prezencie do filcusiów. Albo albo jak w końcu wygram w lotto - to sobie sama kupię różne wykrojniki do kółek i kwiatków :)

  W najbliższym czasie planuje też torby - szybko się rozchodzą jak świeże bułeczki. Najbardziej lubię szyć filcusie wieczorami, wtedy jest tak spokojnie, można się skupić. W dzień pracuję nad zamówieniami, duże rzeczy potrzebują więcej czasu.


  A może jest coś co byście chcieli zobaczyć na licytacjach ? Napiszcie proszę w komentarzu - czy tu na blogu czy na Mnisiowie będzie mi miło przeczytać Wasze pomysły. Przypominam też o aktywności  - na razie mogę zdradzić, że są dwie najbardziej aktywne osoby na stronie. Podam Wam pierwsze litery ich imion - P. oraz A.

  A teraz sowy - pierwsza kobaltowa z dużymi oczami. Dodatki w kolorze brązu i błękitu oraz granatu. Sowa jest dość duża - ma około 9 cm wysokości. Uszyta z dwóch rodzajów filcu miękkiego oraz nieco sztywniejszego (wykończenia w kolorze brązu). Sówka jest jednostronna, bez wypełnienia. Dodatki takie jak guziczki, kokardki i wstążeczki są chyba moim znakiem rozpoznawczym. Lubię jak filcuś jest udekorowany - może komuś się wydać za słodki, za dużo, ale jak się nie podoba nie patrzę - idę dalej :)
Sówka ma już swoją właścicielkę.



Kobaltowa sówka :)


Druga z serii na licytację - bielony melanż z zielenią. Sówka mierzy około 7 cm. Wykonana tak samo z dwóch rodzajów filcu, miękkiego oraz sztywniejszego. Brelok jednostronny, bez wypełnienia.
Uwielbiam dodatki, zawsze coś dodam czy wstążeczkę, pompon, guzik czy kokardkę - lubię je stroić by miały coś w posagu zanim pójdą w świat :)




Bielony melanż z zielenią :)








Pozdrawiamy razem z Stefanem !

Dziękujemy za każde polubienie, komentarz ! za to, że jesteście - fajnie, że zapraszacie znajomych do polubienia mojej strony - jakby tak z 20 osób zaprosiło po kilka osób Mnisiowo zdobyło by 1400 polubień - może się uda - brakuje nam 48 Mnisiów :)
pomożecie ? <3

Liczę na Was i dziękuję !

Buziaki :*
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz