Dobry wieczór !
Czy macie swoje postanowienia noworoczne ?
Ja ostatnio bardzo długo zastanawiałam się jakie mogłoby być moje postanowienie. Jedyne czego bym chciała to aby rok 2017 był dla mnie lepszy niż 2016 i bym mogła zacząć wszystko od nowa - lepiej i lżej.
Będąc ostatni raz w Polsce kupiłam sobie mini zestaw robienia na szydełku - był to taki stworek. Kupiłam go w empiku - w zestawie była włóczka, szydełko igła i inne przydatne rzeczy do zrobienia stworka. Z wielkim zapałem usiadłam, aby zrobić tego cudaka, jednak to nie takie proste.
Obejrzałam kilka filmików na YouTube jak robi się słupki i łańcuszki - z racji, że to były pierwsze dni pobytu w Polsce - nie skupiłam się wystarczająco by móc cokolwiek zrozumieć. Było to dla mnie niezwykle trudne i nie wiem czy to kwestia opanowania podstawowych informacji czy zupełnie coś innego.
Odłożyłam robótkę na bok, nie zaglądając do niej i całkowicie o niej zapomniałam.
Przypomniało mi się całkiem niedawno, że taki eksperyment miał miejsce w moim życiu jak zobaczyłam w sklepie włóczki i szydełka. Chciałabym nauczyć się szydełkować.
Jednak od chcenia do nauczenia się jest bardzo długa droga - trzeba dużo cierpliwości i czasu by się nauczyć. Ale pomyślałam sobie, że skoro byłam w stanie nauczyć się szyć. Rzeczy które sprawiały mi trudność w szyciu, później po jakimś czasie stały się niezwykle proste. Wszystko co było mi potrzebne by się nauczyć znalazłam w sieci, różne tutoriale oraz porady szyciowe. Tak z dnia na dzień uczyłam i nadal uczę się tego pięknego fachu jakim jest szycie.
Myślę, że skoro udało mi się nauczyć szycia, opanować pewne taktyki to i z szydełkiem nie pójdzie mi tak źle. Wiem, że to nie prosta sprawa, ale nie ma rzeczy niemożliwych - otóż nie od razu Rzym zbudowano. Najpierw muszę nauczyć się podstaw, co z czym i dlaczego :)
Ale marzą mi się już te małe misie, kotki i inne zwierzątka wydziergane z kolorowej włóczki, to dopiero byłby szał !
Najpierw muszę zasięgnąć porady jakie szydełko oraz jaką włóczkę powinnam kupić, myślę że najłatwiej będzie mi tego dokonać jak już będę w Polsce. A może wśród Was czytających jest osoba która mogłaby doradzić co na początek będzie najlepsze ?
Zostawiając szydełko i odbiegając od tematu szydełkowania - drugą rzeczą jaką chciałabym się nauczyć jest filcowanie zwierzątek za pomocą specjalnej igły oraz specjalnej wełny czesankowej. Zarazem jest to moje drugie postanowienie noworoczne - nauczyć się filcowania.
Trochę zagłębiałam się już w temacie filcowania na sucho, nie jestem znawcą, ale wiem że wełna czesankowa jest droga, praca wymaga skupienia i podobno bolą palce od używania igły, ponieważ igłą ubijamy wełnę na specjalnej gąbce aby osiągnąć zamierzany efekt. Zapewne jest wiele jeszcze informacji jakich nie wiem na ten temat, ale mam cały rok aby nadrobić, poczytać, skorzystać z warsztatów oraz zakupić potrzebne materiały.
Cały proces filcowania na sucho wydaje się skomplikowany, zobaczymy jak będzie w rzeczywistości. Niestety też muszę czekać z tą przyjemnością spróbowania aż wrócę do Polski.
Trzecie i już ostatnie postanowienie noworoczne - to być SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM !
Wam tego także życzę !
p.s. obiecałam sobie także, że blog będzie dział prężnie tak samo jak strona/blog na Facebooku :)
Do następnego wpisu Robaczki !
Czy macie swoje postanowienia noworoczne ?
Ja ostatnio bardzo długo zastanawiałam się jakie mogłoby być moje postanowienie. Jedyne czego bym chciała to aby rok 2017 był dla mnie lepszy niż 2016 i bym mogła zacząć wszystko od nowa - lepiej i lżej.
Będąc ostatni raz w Polsce kupiłam sobie mini zestaw robienia na szydełku - był to taki stworek. Kupiłam go w empiku - w zestawie była włóczka, szydełko igła i inne przydatne rzeczy do zrobienia stworka. Z wielkim zapałem usiadłam, aby zrobić tego cudaka, jednak to nie takie proste.
Obejrzałam kilka filmików na YouTube jak robi się słupki i łańcuszki - z racji, że to były pierwsze dni pobytu w Polsce - nie skupiłam się wystarczająco by móc cokolwiek zrozumieć. Było to dla mnie niezwykle trudne i nie wiem czy to kwestia opanowania podstawowych informacji czy zupełnie coś innego.
Odłożyłam robótkę na bok, nie zaglądając do niej i całkowicie o niej zapomniałam.
Przypomniało mi się całkiem niedawno, że taki eksperyment miał miejsce w moim życiu jak zobaczyłam w sklepie włóczki i szydełka. Chciałabym nauczyć się szydełkować.
Jednak od chcenia do nauczenia się jest bardzo długa droga - trzeba dużo cierpliwości i czasu by się nauczyć. Ale pomyślałam sobie, że skoro byłam w stanie nauczyć się szyć. Rzeczy które sprawiały mi trudność w szyciu, później po jakimś czasie stały się niezwykle proste. Wszystko co było mi potrzebne by się nauczyć znalazłam w sieci, różne tutoriale oraz porady szyciowe. Tak z dnia na dzień uczyłam i nadal uczę się tego pięknego fachu jakim jest szycie.
Myślę, że skoro udało mi się nauczyć szycia, opanować pewne taktyki to i z szydełkiem nie pójdzie mi tak źle. Wiem, że to nie prosta sprawa, ale nie ma rzeczy niemożliwych - otóż nie od razu Rzym zbudowano. Najpierw muszę nauczyć się podstaw, co z czym i dlaczego :)
Ale marzą mi się już te małe misie, kotki i inne zwierzątka wydziergane z kolorowej włóczki, to dopiero byłby szał !
Najpierw muszę zasięgnąć porady jakie szydełko oraz jaką włóczkę powinnam kupić, myślę że najłatwiej będzie mi tego dokonać jak już będę w Polsce. A może wśród Was czytających jest osoba która mogłaby doradzić co na początek będzie najlepsze ?
Zostawiając szydełko i odbiegając od tematu szydełkowania - drugą rzeczą jaką chciałabym się nauczyć jest filcowanie zwierzątek za pomocą specjalnej igły oraz specjalnej wełny czesankowej. Zarazem jest to moje drugie postanowienie noworoczne - nauczyć się filcowania.
Trochę zagłębiałam się już w temacie filcowania na sucho, nie jestem znawcą, ale wiem że wełna czesankowa jest droga, praca wymaga skupienia i podobno bolą palce od używania igły, ponieważ igłą ubijamy wełnę na specjalnej gąbce aby osiągnąć zamierzany efekt. Zapewne jest wiele jeszcze informacji jakich nie wiem na ten temat, ale mam cały rok aby nadrobić, poczytać, skorzystać z warsztatów oraz zakupić potrzebne materiały.
Cały proces filcowania na sucho wydaje się skomplikowany, zobaczymy jak będzie w rzeczywistości. Niestety też muszę czekać z tą przyjemnością spróbowania aż wrócę do Polski.
Trzecie i już ostatnie postanowienie noworoczne - to być SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM !
Wam tego także życzę !
p.s. obiecałam sobie także, że blog będzie dział prężnie tak samo jak strona/blog na Facebooku :)
Do następnego wpisu Robaczki !
A ja postanowienia nie mam. za to mam marzenia. Są bardzo przyziemne i dotyczą mojego codziennego życia. Nie powiem o nich tutaj, ale powiem o moim ostatnim marzeniu. Chciałbym wreszcie uszyć rzeczy ze wszystkich materiałów które mam w szafie. Postanowić nie mogę bo moje życie jest niestety pełne nagłych zmian. Moja choroba plus dwoje rodziców staruszków no i mąż oraz córka...
OdpowiedzUsuńZaplanowanie czegoś w moim przypadku graniczy z cudem.
Może na razie tyle...
Marta
oby bylo lepiej ;) musi tak byc - bo jak nie my to kto?
OdpowiedzUsuń