sobota, 23 lipca 2016

Myszka Zosia - co z czym, dlaczego i po co ? :)


Dzień dobry!


   Jak to jest kiedy zaczynam duży projekt ? A no nie tak łatwo, kosztuje mnie to garść włosów z głowy, dość dużo niecenzuralnych słów i odrobinę uderzeń w stół, a nożyce się odezwą. Tak samo było i tym razem - projekt myszy kosztował mnie - co by nie skłamać tyle co wyżej :)
Należę do tych ludzi którzy obierają sobie cel i muszą, bo się uduszą - Pani Dominika i tak ma anielską cierpliwość, że tyle czeka, ale jak to już nie raz mówiłam - coś innego, oryginalnego wymaga nakładu czasu jak i pracy.

   Nie to, że nie lubię myszy - jednak nie wiedziałam jak się za nie zabrać - tak aby były inne niż wszystkie a jednak były podobne do pierwowzoru szarej myszy, nie mylić z szarą nieśmiałą myszką.
W końcu udało mi się narysować coś co by odpowiadało moim standardom, ale czy spodoba się zamawiającej - tego bałam się najbardziej - chociaż mnie podobało się bardzo :)

   Zanim jednak zaczęłam szyć z minky - poszły w ruch stare tkaniny by sprawdzić czy po wypchaniu kulką sylikonową będzie to coś ! Udało się - małe poprawki - i uszyłam korpusiki, nóżki, łapki i uszka z szarego minky. Nie dość że milusie to i fajnie się prezentuje.

   Zabawki staram się jeszcze od środka zabezpieczać ściegiem zygzak, aby w trakcie ewentualnego prania nie rozpadły się. Wszystko sprawdzam po kilka razy - i przyszywam mocno - doświadczenia trochę uczą :)
Wstępny plan szyciowy jest taki, że każda ma być taka sama, a za razem każda inna - dość skomplikowane.
Mianowicie każda myszka będzie szara - odróżniać się będą tylko kolorami ubranek. Oczywiście dołączone będą miały także detale - które dodadzą im mega słodyczy - na etapie końcowym "czteropaku" zobaczycie jakie.

  Pierwsza już z ubrankiem, ale jednak nie pełnym, bo coś jeszcze jej wyczarowałam - pokaże już na samym końcu pracy jest w kolorze fioletu-śliwki.
Początkowo ustalałam inne kolory - ale do szarego pasuje każdy odcień, także postawiłam na fiolet - jest dziewczęcy, a zarazem stonowany i nieprzesłodzony.
Myszka ma około 45 cm wysokości, oczka i nosek bezpieczne zaciskowe, wypełnienie to kulka sylikonowa - która po praniu nie traci kształtu.
Ubranko to bawełniana spódniczka - wykończona także po lewej stronie, lawendowy top z wyszytym imieniem Zosia - małej właścicielki myszki oraz bluza z dzianiny sweterkowej z podszewką bawełnianą. Szaliczek w kolorze lawendy - pasujący do topu.
Wszystkie ubranka są wykończone po lewej stronie - dodatkowo można je zdejmować i ubierać inne siostrzane myszy.
W kolejce czekają jeszcze trzy sztuki - Zuza, Tosia oraz Hania - dołączą niebawem do Zosi - myszki dziewczynki są siostrami.

   Myślę, że to naprawdę super pomysł na prezent dla dziewczynek - nie muszą służyć tylko do patrzenia - bo można się nimi bawić - przebierać, zabrać do przedszkola czy zasypiać, a mogą także służyć za dekorację pokoju - wedle uznania.
Na wzgląd małych elementów są to zabawki dla dzieci +6 lat - oczywiście można zamienić elementy plastykowe na szyte które nie będą zagrożeniem.


  Kolejna myszka będzie w kolorze żółtym, już mam wizję - co z czym połączyć - układ ubranek będzie ten sam jak u Myszki Zosi, ale zobaczycie niebawem.

  Pokazuję Wam Zosię jeszcze w wersji bez "mokrego podkoszulka"








Oraz Zosia w wersji na bogato, ale jeszcze jej osłodzę :)









Kochani a mam małe pytanie kto mi powie czego brakuje myszce ? Czekam na odpowiedzi -zobaczymy kto jest spostrzegawczy :)


Miłego dnia !!! 



Myszkę możecie zobaczyć tutaj a także tutaj :) Zajrzyjcie koniecznie - czekam na Was ! 



Mam jeszcze małą prośbę do Was poślijcie znajomym moją stronę po przez zaproś znajomych pokażcie dalej - dla mnie to wiele znaczy, dużo osób zaczęło zaglądać na Mnisiowo :)
A to wszystko dzięki WAM !!!!




2 komentarze:

  1. Wiem że to już dawno było, ale że nie widzę żadnych odpowiedzi tutaj to odpowiem. Myszce brakuje wąsów. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myszka nie mogła mieć wąsów :) z racji tego, że musiała być bezpieczna dla dziecka 😍

      Usuń